Rozwiązania dla brutalnej szkoły według Aleksandra Nalaskowskiego
Przeczytałam właśnie wypowiedź Aleksandra Nalaskowskiego, który w wywiadzie „Łatwa szkoła, trudne społeczeństwo” odnosi się do sytuacji brutalnych zachowań uczniów wobec nauczycieli. Według wspomnianego pedagoga, wina leży po stronie liberalnej propagandy na rzecz wolności.
Jakie zacny profesor widzi rozwiązanie? – oczywiście jakby inaczej powrót do tego co już było, czyli konserwatyzm z silnym akcentem na kontrolę i nadzór. Aleksander Nalaskowski nawołuje do „Narodzin więzienia” – jaki to podtytuł nosi jedna z wybitnych prac Michela Foucaulta. Inaczej rzecz ujmując powróćmy do ucisku, odpierajmy atak – atakiem. Odbijajmy piłeczkę jak chińczyk grający w tenisa stołowego. Z tym, że bez godnego sobie przeciwnika, a ze stołem, który odzwierciedla to co wykonuje nauczyciel.
Uczyńmy ze szkoły ponowne więzienie.
Co z dziećmi agresywnymi? Aleksander Nalaskowski mówi: powróćmy do placówek wychowawczych tylko dla tego typu dzieci. Jakoś trudno dopatrzeć się w wypowiedzi profesora czynnika innowacyjności, nowego rozwiązania, jakiejś weny twórczej. Problem w tym, że skoro takie placówki zlikwidowano to znaczy, że nie spełniały swojej funkcji.
Chciałoby się powiedzieć i co dalej drogi profesorze? I przypomnieć Panu Profesorowi, że to już XXI wiek i środek zjednoczonej Europy, a nie np. Prusy połowy XIX wieku. Czyżby nie zauważył, że lata lecą?